Piękno tak jak wiek wymaga luzu
Bez obaw przed starzeniem się. Filozofią starzenia na luzie jest wewnętrzna odnowa.
Żyjemy dłużej, ale kult młodości sprawił, że mamy obsesje, aby wyglądać coraz młodziej niż wskazywałaby nam nasza
metryka.
Poznanie samych siebie jest istotną częścią dobrego starzenia się, zdrowego, pozbawionego złudzeń i pozytywnego nastawienia się do swojego wieku. Upływ czasu oznacza utratę.
Warto od czasu do czasu stanąć przed lustrem i krytycznie się sobie przyjrzeć. Francuzki, w porównaniu z innymi kobietami z różnych krajów podchodzą do oznak upływu czasu inaczej, wręcz
na luzie. Tu nie chodzi o jedzenie, sposób odżywiania się, pielęgnację ale o inny sposób podejścia do starzenia się.
One najmniej przejmują się starzeniem a część z nich uważa ludzi za starych w wieku osiemdziesięciu,
dziewięćdziesięciu lat. Jest im dobrze ze sobą samą. Dbają o siebie. Zwracają uwagę na to jak wyglądają i ile ważą, ale nie udają dwudziestolatek. Dbają też o swoją wiedzę z różnych dziedzin, gdzie przy spotkaniach z przyjaciółmi czy znajomymi czują się swobodnie i mogą konwersować na wiele tematów. Czyż to nie pociągające?
Ważny dla nich jest styl życia, który trudno zdefiniować – może to być to, że jesteś marką samą w sobie. Bierze się on z talentu do życia. Może być świadomy czy nieuświadomiony. Zależy od indywidualizmu, żywotności, pasji, lekkości, entuzjazmu i zainteresowania tym, co
przynosi życie. Istotą jest bycie naturalną, z poczuciem humoru i czynienia wszystkiego bez torturowania się w gabinetach kosmetycznych. Piękno tak jak wiek wymaga luzu.